środa, 19 grudnia 2018

Drewniany wieniec na stół.

Drewniany wieniec na stół.
Prace ręczne ciąg dalszy. 🙈🙉🙊

Przy tego typu pracach poranione dłonie to chyba podstawa, a ja dodatkowo średnio raz na 10 minut mam dość i mówię że kończę z tym bo to beznadziejne, po czym za chwile wracam, bo przecież muszę dokończyć.
Mam nadzieję, że Wy drodzy czytelnicy macie więcej cierpliwości, bo jeśli nie, to szczerze współczuję- rozumiem co przechodzicie 💣.
Motywacja jednak wygrywa w moim przypadku.


Przed przystąpieniem do prac, należy przygotować sobie miejsce, tak, aby nie zniszczyć powierzchni na której będziemy pracować. Najlepiej położyć karton zwłaszcza przy pracy z klejem na gorąco, wszystko zostanie na kartonie. 

Na zrobienie wieńca na stół wpadłam przypadkiem. Miałam plastry drewna pozostałe po poprzednim pomyśle, który nie miał swojego finału. Przeglądając internet znalazłam propozycje wieńca na drzwi, lecz wizja wieńca na stole, ze świeczką spodobała mi się bardziej.


Proszę o wyrozumiałość, pomieszczenie oraz blat do prac ręcznych jest roboczy, efekt na pięknych meblach zobaczycie niebawem, na razie, w wersji roboczej





Do tego przedsięwzięcia potrzebne będą:
* małe plastry drewna (najlepiej po kilka sztuk troszeczkę większych oraz troszeczkę mniejszych);
* klej na gorąco lub śrubki z wkrętarką (lepsza, trwalsza opcja);
* świeczki, według uznania (małe, duże, podgrzewacze, zwykłe, białe, kolorowe);
* ozdoby (gałązki choinki, wstążka materiałowa, gwiazdki, szyszki, suszone pomarańcze, lub co tylko zechcecie);
* kilogram cierpliwości lub lampka wina.

Przy większych wieńcach, potrzebne będzie skręcenie drewienek, gdyż sklejanie nie jest trwałe. Natomiast w przypadku małych wystarczy duża dawka kleju na gorąco i wszystko się trzyma. 

Gotowe ? 
Więc zaczynamy 💪 !!

1. Gdy już mamy przygotowane stanowisko pracy oraz plastry drewna, układamy je, a następnie sklejamy. (Upewniamy się czy całość się trzyma)



2. Zaczynamy układać sobie dekoracje, przed przyklejeniem, aby sprawdzić jak to wygląda, czy się nam podoba. 

Ja w tym celu wykorzystałam zwykłe białe świeczki oraz sznurek jutowy, iglaste gałązki, mini choineczkę, mini szyszki, coś przypominające laski cynamonu oraz brokatowe kulki.


3. Gdy już jesteśmy pewnie, jak ma to wyglądać, co gdzie ułożyć, przystępujemy do klejenia. 


Przygotowałam również większą wersję, lecz nie mam zdjęć z przygotowania. 
Ta wersja wymagała już niestety skręcenia, gdyż po prostu się rozklejała w trakcie podnoszenia. 





Co myślicie ?

KAŻDY na pewno ma w domu zbędne świeczki, kawałek choinki na pewno gdzieś się znajdzie, a ozdoby to jest groszowa sprawa. 
Ja dzięki tym pracą ręcznym nabyłam swój pistolet do kleju (całe 13 zł), kocham !

Wieńce takie można wykorzystać do dekoracji całorocznej, jedynie wykonać wersję mniej świąteczną. :) 

wtorek, 18 grudnia 2018

Wielkie choinkowanie.

Wielkie choinkowanie.
Dzień goni dzień. 
Czas mija tak szybko, że jest to aż przerażające. Nim się obejrzymy już będzie po świętach.
Jednakże, czas się wreszcie przygotować do tego pięknego czasu. 


Już Wam pokazałam moją tegoroczną choinkę. Piękna, gęsta, sztuczna i na pniu. 
O reniferkach filcowych na choinkę, też już pisałam.  Jednak okazało się, że choinka z reniferami, z powodu ciemnego filcu (tylko taki był) wypada ponuro. Wzbraniałam się od bombek, lecz nie uniknęło mnie to, trzeba było złamać ponurość, która zapanowała.

Wybór padł na klasyczne białe, błyszczące, szklane bombki. Choinka jednak musi trochę błyszczeć, by wieczorem była widoczna, a jednak całą uwagę chciałam skupić na swoich reniferach, więc klasyka wygrała. Kupiłam 2 opakowania po 6 sztuk, łączny koszt 29,98 zł

Lampki led w odcieniu zimnej bieli, piękny, chłodny efekt- lekkiego mrozu. Koszt ok. 15 zł

Natomiast czubek- achh jaki to był problem. ŻADEN nie odpowiadał moim oczekiwaniom. Nie chciała "zwykłego" szpiczastego czubka, lecz gwiazdę. No i tutaj problem, nigdzie nie ma zwykłej, prostej gwiazdy (nigdzie, gdzie szukałam). To znaczy były, ale całe poobdzierane, bez wyglądu. Po kilkudniowej walce poddałam się, kupiłam gwiazdę którą chciała, lekko poobdzieraną (za 4.99 zł). Gwiazda jest plastikowa, posypana srebrnym brokatem, lecz w miejscu obtarcia wychodzi ciemny plastik. Tak więc postanowiłam w tych miejscach poprawić srebrnym brokatem sama i będzie idealnie. 

Z całych tych obowiązkowo świątecznych zakupów choinka była najdroższa, lecz jest piękna (bardzo gęsta i porządnie wykonana), no i mam nadzieję, że posłuży na lata.
 


ORAZ 
dekoracje 











Jak wyglądają Wasze choinki ?
 Już ubrane? 
Jeśli tak, wrzucajcie zdjęcia w komentarzach i chwalcie się swoim dziełem. 


Ps. Wiem, że jakość zdjęć nie powala, lecz zgubiłam kartę pamięci do aparatu i ratowałam się telefonem. WYBACZCIE i cieszcie się świętami. 


sobota, 15 grudnia 2018

HO HO HO !

HO HO HO !
Święta ?
To już ? 
O matko !!

Ależ szybko zleciał ten rok, jednak skoro idą święta, trzeba się na nie zacząć przygotowywać. 
Ja na razie małymi krokami.
Reniferki z filcu zrobione, drewniana ozdoba na stół się robi, czas na zakupy. 

Zakupiłam choinkę, piękna- nowoczesna. Choinka na pniu raczej średniej wielkości. Uwielbiam ją, jest piękna. Wysoka, bez problemu pomieszczą się prezenty. U mnie stać będzie w rogu za kanapą, więc w standardowym rozwiązaniu widoczny byłby tylko czubek, a bardzo nie jestem fanką żywych choinek 😩. Koszt takiej choinki to 180 zł.



Na razie czeka na swoją kolej w przedpokoju. 😀
W zwyczaju mam ubieranie choinki w Wigilię bądź dzień przed. Ciekawa jestem efektu końcowego. 

Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby... ?

GDYBY nie zakupy na promocji ! 😂

Najbardziej uwielbiam poświąteczne wyprzedaże, wtedy dosłownie za grosze można kupić super fajne rzeczy. Skrzat i sowa to zeszłoroczne łupy. 





Tegoroczny już promocyjny łup to przekochany renifer elegancik. 






 Pamiątkowe zdjęcie nowych przyjaciół 😀😀.


Kochane, czyż nie ?

A jak Wy przygotowujecie się na święta ?
 Pokażcie swoje fajne gadżety i ozdoby świąteczne, pochwalcie się co macie. 

Jestem bardzo ciekawa Waszego gustu i jak ogólnie wygląda Wasz dom w święta. 

niedziela, 9 grudnia 2018

Reniferek na choinkę.

Reniferek na choinkę.
Ostatnio poszukiwałam wyjątkowych ozdób choinkowych, gdyż nie lubię monotonii i wydawania niepotrzebnie pieniędzy.
Natknęłam się na przepiękne ręcznie wykonywane reniferki z filcu (można wykonać je samemu), postanowiłam więc takie zrobić.
Pomysł zaczerpnęłam ze strony Reniferki z filcu- krok po kroku.

U mnie wyszedł z tego "reniferkowy szał", bo mama gdy zobaczyła oczywiście też chciała 😜.

Do wykonania reniferków potrzebne jest:

-szablon (do pobrania z: Reniferki z filcu- krok po kroku);
-nożyczki;
-pisak (w zależności od koloru filcu, ja użyłam białego);
-filc (do kupienia w arkuszach w sklepie papierniczym, pasmanterii lub na metry w sklepie z materiałami);
-mulina bądź nitka (mi wygodniej było zwykłą nitką);
-igła;
-sznurek;
-wstążka materiałowa;
-wata do wypchania;
-patyczek do szaszłyków (do upychania waty);
- cekiny w kolorze czerwonym i niebieskim lub srebrnym (nos i oczy).



Jak wykonać ?

1. Wydrukować szablon i wyciąć.

2. Odrysować szablon na materiale (pisak ma być od wewnętrznej części renifera).

3. Wycinamy narysowany wzór (renifer + odbicie lustrzane). 

4. Jeśli chcemy, aby nasz renifer miał oczy i nos to przyszywamy cekiny (najlepiej przezroczystą żyłką) lub przyklejamy na klej na gorąco. (Ja w ostateczności zrezygnowałam z cekinów).

5. Zszywamy dwie części (tak aby pętelki nitki były w środku). Między jednym rogiem, a drugim umieszczamy sznurek i zszywamy ( w środku- między warstwami).

6. Gdy znajdziemy się pomiędzy jednym rogiem, a drugim jest to najlepsze miejsce na sznurek/ wstążkę. Ja używałam sznurka, zawiązałam go i następnie zszyłam dalej renifera. 

7. Po zaszyciu większej części zaczynamy wypychać watą naszego reniferka. Prezentują się dużo bardziej po tej czynności.

8. Zszywamy do końca.

9. Wstążeczkę (na szaliczek) tniemy na kawałki (lekko przypalamy końce, aby się nie darła), zawiązujemy z przodu. Chwilowo posiadam zdjęcie tylko pierwszej wersji (z oczami i nosem), lecz niedługo pokażę resztę. Jak widać szaliczek nie był "przypalony" więc się pruje. 



GOTOWE !

teraz powtórzyć to jeszcze nieskończoną ilość razy i jesteśmy wolni :D
(Ja zrobiłam 39 sztuk i mam szczerze dość.)

Ja osobiście kupiłam filc w sklepie z materiałami.  Cenowo wyszło najkorzystniej, lecz w całym mieście znalazłam tylko 2 kolory. Poszukiwałam jasno szarego, a dostępne były granatowy i ciemno szary (ten kupiłam). Prezentuje się bardzo dobrze lecz jest minus- ciemny kolor.
UWAGA !! WAŻNA RADA:
Ciemny kolor słabo widać na choince. Nie przemyślałam tego i niestety moje reniferki są prawie niewidoczne wieczorem na choince, doradzam więc jasny kolor filcu. 


Co najważniejsze, nie napisałam Wam ile mnie to wyniosło. WSTYD
Filc ok. 12 zł
Wata 4 zł (zużyłam 1,5 opakowania)
Wstążka 3,50zł oraz 4,99 zł (zostało pół opakowania).
Koszt zrobienia 39 reniferków.
JA jestem z siebie dumna. 😀😀😀😀


Zostaw po sobie ślad w komentarzu, co myślisz o tego typu ozdobach ?

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Czy dam radę samodzielnie zaprojektować mieszkanie ?

Zgranie wszystkiego w mieszkaniu to nie takie proste wyzwanie. Każdy chce mieć pięknie, często też modnie i aby wszystko do siebie pasowało. Właśnie na swoim blogu chce Wam podpowiedzieć jak to zrobić, na własnym doświadczeniu.

Zawsze przy zakupie mieszkania odczuwa się miliony wspaniałych emocji. Lecz, gdy przychodzi do rozpoczęcia prac, pojawia się problem. Co z czym połączyć ? Czy to będzie pasować ? Czy będzie ładnie ? CZY MNIE NA TO STAĆ ?
Wiem, że ostatnio jest co raz modniejsze zlecanie zaaranżowania mieszkania przez osobę, która zajmuje się tym zawodowo. Zdejmuje ona z naszych barków ogromny ciężar. Jeśli trafimy na odpowiednią osobę, wszystko będzie jak z bajki. Jednakże, w tym celu potrzebne są pieniądze, a na pewno góra pieniędzy. 
Po pierwsze trzeba zapłacić za samą usługę, a po drugie często materiał wybierany przez projektantów nie należy do najtańszych. Szczerze wątpię, aby projektant szukał dodatków w biedronce czy lidlu (ja tak robiłam). 

Zastanawiacie się pewnie teraz "więc JAK TO ZROBIĆ ?"

Otóż trzeba zastanowić się jaki styl nam się podoba i szperać w internecie w poszukiwaniu inspiracji. Ja z narzeczonym wszystkie wolne chwile poświęcaliśmy na szperaniu. Nasza ulubiona strona (oraz aplikacja na telefon) to www.homebook.pl. Jest tam WSZYSTKO, pogrupowane. Jeśli coś nam się spodobało- zapisywaliśmy zdjęcie i szukaliśmy dalej. Następnie już mniej więcej wiedzieliśmy czego oczekujemy i albo odwzorowywaliśmy coś konkretnego, albo braliśmy po trochu z wielu. Znajdują się tam zdjęcia często (o ile nie wszystkie) stylizowanych mieszkań właśnie przez projektantów.
Świetny i tani sposób na ładne mieszkanie bez pomocy.

Gdy już mieliśmy gotowe w głowie pomysły, użyłam bezpłatnych stron do projektowania mieszkań. Oczywiście one nie zawierają wielu rzeczy, ale wybierałam podobne materiały, podobne kolory, aby zobaczyć MNIEJ WIĘCEJ czy to jest to. Wierzcie mi super zabawa a przy okazji duża pomoc. 


Tak więc wcale nie trzeba polegać na kimś i mu za to płacić. Tak jak powtarzam od początku- potrzeba dużo chęci- wszystko jest możliwe.
My całe mieszkanie "zaprojektowaliśmy" sami, szukając jedynie inspiracji w internecie. 



Ps. Aby Was wreszcie chociaż trochę zainteresować podam sumy.
Znajomi za wykończenie mieszkania z fachowcami (nie same najdroższe materiały- podobnie jak u nas) zapłacili ok. 110 000

My 55 000 zł (wliczając w to ABSOLUTNIE wszystko "na gotowo" do zamieszkania, razem z ozdobami i wszystkimi pierdołami).

Szok ? Wiem 😀😀
Copyright © 2016 We własnym kącie , Blogger