wtorek, 18 grudnia 2018

Wielkie choinkowanie.

Dzień goni dzień. 
Czas mija tak szybko, że jest to aż przerażające. Nim się obejrzymy już będzie po świętach.
Jednakże, czas się wreszcie przygotować do tego pięknego czasu. 


Już Wam pokazałam moją tegoroczną choinkę. Piękna, gęsta, sztuczna i na pniu. 
O reniferkach filcowych na choinkę, też już pisałam.  Jednak okazało się, że choinka z reniferami, z powodu ciemnego filcu (tylko taki był) wypada ponuro. Wzbraniałam się od bombek, lecz nie uniknęło mnie to, trzeba było złamać ponurość, która zapanowała.

Wybór padł na klasyczne białe, błyszczące, szklane bombki. Choinka jednak musi trochę błyszczeć, by wieczorem była widoczna, a jednak całą uwagę chciałam skupić na swoich reniferach, więc klasyka wygrała. Kupiłam 2 opakowania po 6 sztuk, łączny koszt 29,98 zł

Lampki led w odcieniu zimnej bieli, piękny, chłodny efekt- lekkiego mrozu. Koszt ok. 15 zł

Natomiast czubek- achh jaki to był problem. ŻADEN nie odpowiadał moim oczekiwaniom. Nie chciała "zwykłego" szpiczastego czubka, lecz gwiazdę. No i tutaj problem, nigdzie nie ma zwykłej, prostej gwiazdy (nigdzie, gdzie szukałam). To znaczy były, ale całe poobdzierane, bez wyglądu. Po kilkudniowej walce poddałam się, kupiłam gwiazdę którą chciała, lekko poobdzieraną (za 4.99 zł). Gwiazda jest plastikowa, posypana srebrnym brokatem, lecz w miejscu obtarcia wychodzi ciemny plastik. Tak więc postanowiłam w tych miejscach poprawić srebrnym brokatem sama i będzie idealnie. 

Z całych tych obowiązkowo świątecznych zakupów choinka była najdroższa, lecz jest piękna (bardzo gęsta i porządnie wykonana), no i mam nadzieję, że posłuży na lata.
 


ORAZ 
dekoracje 











Jak wyglądają Wasze choinki ?
 Już ubrane? 
Jeśli tak, wrzucajcie zdjęcia w komentarzach i chwalcie się swoim dziełem. 


Ps. Wiem, że jakość zdjęć nie powala, lecz zgubiłam kartę pamięci do aparatu i ratowałam się telefonem. WYBACZCIE i cieszcie się świętami. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 We własnym kącie , Blogger