piątek, 11 października 2019

Chyba powoli trzeba wrócić do żywych.

   Witajcie Ci, którzy zostali mimo mojej długiej nieobecności. Kochani jesteście.

Jak pisałam ostatnio straciłam chęci do wszystkiego z powodu problemów zdrowotnych. Niestety nie jest jeszcze dobrze, lecz muszę z tym żyć. Są dwie opcje w moim przypadku, operacja na którą na razie nie mogę sobie pozwolić lub faszerowanie się coraz to lepszymi i "fajniejszymi" zastrzykami. Oczywiście lecimy z zastrzykami ! Yeaahh !

A tak szczerze? Nie chcę znowu o tym. Potrzebuje zajęcia, więc... nadchodzi powoli mój ślub. Odbiegnę całkowicie od dekoracji domowych, ponieważ zauważyłam, że bardzo modne są teraz małe prezenciki dla gości. Mam wrażenie, że działa to już trochę jak wódka na weselu- Nie ma wódki ? To co to za wesele ? Tak samo z prezencikami. Oczywiście, nie byłabym sobą gdybym pozwoliła wydać 500-1000 zł na taką głupotę. Tak więc moi mili, zrobię prezenciki sama. Ślub mam dopiero w maju, tak więc mam czas na robienie metodą prób i błędów. Wykonam mydełka "prawie" domowej roboty, ale wszystkiego dowiecie się z czasem. Zaglądajcie tutaj, najpierw muszę poczekać na dostawę foremki z aliexpress (które uwielbiam), a będą dopiero w grudniu :(.

Pozdrawiam, buziaczki. 


Copyright © 2016 We własnym kącie , Blogger